Z Kajdasza na Wielką Sowę

Integracyjny weekend otworzyłyśmy wieczorną rozpustą.
Kolacja pod gołym niebem, chrupiące kiełbaski z ogniska gry, zabawy, rozmowy.

Noc pełna wrażeń! W sobotni poranek wcześnie przywitałyśmy słońce. Po wspólnym śniadaniu, udałyśmy się na szlak.

Wędrówka po górach wprawiła nas w cudowny nastrój. Wielka Sowa zdobyta! To nie był koniec aktywności, zwiedziłyśmy malowniczą okolicę, a wieczorem zaliczyłyśmy udany trening.

Niedziela była zaskakująca.
Pogoda zachęciła nas by rozpocząć dzień porannym treningiem na trawie. Budziłyśmy swoje mięśnie w promieniach słońca, a w powietrzu unosił się zapach parzonej kawy. Widok na góry zmotywował nas do ostatniego spaceru tego weekendu. Zapuściłyśmy się w głąb miejscowości Rzeczka poznając jej skrywane za górą uroki.

To był wycisk dla naszych nóg!

Za nami udany weekend, sport ma wiele twarzy